majowie mieli rację
---- - 2012
---- - 2012
---- - 2012
1932 - 2012
i innego końca świata nie będzie
już nie zadzwonisz, mówiąc "Marianko, chciałem cię, jako specjalistkę, zapytać o zdanie. Bo redaktor w telewizji powiedział właśnie [i tu następowało przytoczenie jakiegoś kontrowersyjnego użycia języka polskiego.] No i jak ty uważasz, czy to była poprawna konstrukcja?"
nie zadzwonisz też z prośbą o pomoc w uzupełnieniu jakiegoś hasła z krzyżówki
nie będę już oddzwaniać na pocztę głosową, by usłyszeć Twoje "Cześć Marianko, chcieliśmy cię z Babcią spytać, co byś chciała we wtorek na obiad"
nie będzie już słynnego Smalcu Dziadka Józka, nie będzie Twoich klusek, babki ziemniaczanej i zupy z klopsem (bo choć to wszystko mogą zrobić też inni, to już nie będzie to samo)
nie opowiesz mi już nigdy, jak to było, jak w zakrystii paliliście prochem z pocisków, jak uczyłeś się do egzaminów w "kaempiku", jak pierwszy raz oświadczyłeś się Babci
nie zaproponujesz już, że możesz mi skrócić spodnie, bo Twoim zdaniem są za długie i ciągną się po ziemi; nie wymienisz popsutego zamka błyskawicznego; nie naprawisz popsutego żelazka
a mi właśnie pękł paseczek przy sandale i brakuje kogoś, kto by mi go przykleił
już wtedy, gdy nie widzieliśmy się dłużej niż tydzień, brakowało mi Ciebie (a w zasadzie - Was, bo zawsze byliście dla mnie, wraz z Babcią, jednością)
i świadomość, że już nie uśmiechniesz się na mój widok, cholernie boli, a ból wzmaga jeszcze bardziej to, że wiem, jak bardzo Babci będzie Ciebie brakowało
łzy niech płyną wyschną łzy
więc wiesz
w niebie nie potrzeba łez
więc wiesz
w niebie nie potrzeba łez
Wyrazy najszczerszego współczucia, bo nic innego nie da się napisać.
OdpowiedzUsuń