Jestem dobrej myśli. Skoro przeżyłam ten tydzień, napakowany obowiązkami na dwóch kierunkach, w nagłej intensywnej pracy, i na nagłym intensywnym wolontariacie, i mniej więcej wszystko ogarnęłam, to znaczy że można. I że w tygodniach mniejszego obciążenia tym bardziej dam radę. A chyba nie będzie już aż tak intensywnie. Rozważnie, a nie romantycznie, Marianno. Nie bierz zbyt wiele na siebie.
Nawet będąc nieprzygotowanym na zajęcia, można na nich zdobyć plusika za aktywność. Choć przyznam, nie czuję się z tym najlepiej, trochę jakbym kogoś oszukała. Ale jako żywo pamiętam sytuację na zajęciach, w trakcie których naprawdę przysnęłam, a i tak moja aktywność została doceniona. No cóż.
Na inne zajęcia też przyszłam nieprzygotowana. A tu akurat niezapowiedziane wyjście. Znów się upiekło.
Zgubiłam słuchawki. Bez słuchawek jak bez ręki.
Zgubiłam rękawiczkę. Bez rękawiczki też trochę jak bez ręki, zwłaszcza gdy chodzi o rękawiczki rowerowe, bo ręka może przemarznąć i odpaść, a wtedy to już naprawdę jak bez ręki. Na szczęście mam w szufladzie inną rękawiczkę, której para też została kiedyś zgubiona. Jakoś je do siebie dopasuję. A jako iż postmodernistyczna kultura nie robi nic innego, tylko wciąż cytuje samą siebie, to ja też się do siebie odwołam.
Pojawia się znany strach przed tematem i pisaniem pracy dyplomowej. W moim przypadku to chyba już jakaś jednostka chorobowa.
Dziwna sytuacja na zajęciach, kiedy prowadzący na informację o tym, że pisuję tu i tu, odpowiada: "A rzeczywiście, kojarzę jakieś pani teksty".
A właśnie, teksty. Jednym z obowiązków tego tygodnia była praca w redakcji Kuriera Festiwalowego podczas Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek "Spotkania", i w związku z tym można mnie trochę poczytać na znanych (!) portalach teatralnych. Tutaj podrzucam linki z www.teatrdlawas.pl, bo to wygodniejsze, ale te same teksty są i na www.e-teatr.pl (!). Tak, jaram się.
Wywiad, który wraz z koleżanką przeprowadziłyśmy z Dyrektorem Teatru Baj Pomorski, panem Zbigniewem Lisowskim.
Recenzja z premiery spektaklu "Brygada Misiek".
Recenzja ze spektaklu "Kopciuszek".
Recenzja ze spektaklu "Dziób w dziób".
O teatrze ogółem jeszcze tu coś napiszę na tzw. "dniach". Zdecydowanie jest o czym pisać. Na dniach jeszcze parę słów o "Trafnym wyborze" JK Rowling.
Pisze się, ogląda się, czyta się, słucha się, nawet się pracuje. Żyję się! Choć przyznam, że dopiero się tego uczę.
A pisałam już, że Stories from the city, stories from the sea PJ Harvey to najlepsza płyta ever?
I: spójnik przyłączający zdanie o treści niezgodnej z tym, co można wnioskować na podstawie zdania poprzedzającego;
II: partykuła komunikująca, iż to, o czym mowa w zdaniu, jest niezgodne z przewidywaniami mówiącego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz