Leciała w telewizji ta reklama:
- Phi, nie wiem o co wam chodzi, gra jak gra, wszystkie są do niczego.Wielce oburzona, odrzekłam:
- Mamuś, no co ty, przecież to jest hit! - i, mając na myśli to:
dodałam:
- Są nawet japonki z ptaszkami!
Nie wiem, co po usłyszeniu powyższej kwestii miała na myśli Mama. Ale jej mina mówiła wiele.
Heja!Co do tych Japonek i ptaszków ech... miałam mieszane myśli zanim nie doczytałam do końca o co chodziło.Nie lubię chodzić w japonkach,próbowałam jakoś się do nich przekonać,ale na próżno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Madzia**