I: spójnik przyłączający zdanie o treści niezgodnej z tym, co można wnioskować na podstawie zdania poprzedzającego;
II: partykuła komunikująca, iż to, o czym mowa w zdaniu, jest niezgodne z przewidywaniami mówiącego.

poniedziałek, 26 września 2011

Casablanca, M.Curtiz

Klasyka, nie? Nawet Teresa w M jak Miłość cieszyła się, że wypożyczalnia video Krzysztofa nazywa się "Casablanca", bo to był jej ulubiony film. To obejrzeliśmy, wraz z Najmłodszym.
Pierwsze wrażenie - nie żebym była stałym bywalcem w Maroko (tzw. Czarny Ląd jeszcze mnie, póki co, nie widział) - ale koło Casablanki to oni chyba nawet nie stali. Ciocia Wikipedia przyznaje mi rację - cały film kręcony był w studio. Ano, urok starych filmów. I te kolorowane kadry! Te miny, te gesty! Te stroje! Stare filmy mają coś w sobie, zdecydowanie.
Natomiast niewiele ma w sobie główna postać kobieca. Och, Ilza działała mi na nerwy. Ani błyskotliwa, ani specjalnie ładna, ani mądra. Radziłabym po rzekomej śmierci męża nie wskakiwać od razu w ramiona innego mężczyzny, choćby nie wiem jak był pociągający. A jeśli już się wskoczy, to go nie okłamywać. I męża też nie okłamywać. Nikt nie nauczył, że to brzydko kłamać?
Postaci męskie, na szczęście, dużo lepiej napisane i zagrane, zarówno Rick jak i Victor. Ciekawy konflikt pozostawiony przed Rickiem. Doskonałe, nienarzucające się poczucie humoru. To wszystko, mimo kiepskiej postaci Ilzy, sprawia, że to przesympatyczny film.
(Ale mogę odnaleźć też plus Ilzy - przykład tej postaci może dać nam nadzieję, że nawet jeśli zachowamy się czasem banalnie, to nie zrazi to do nas Interesującego Mężczyzny...)

5 komentarzy:

  1. Proponuję obejrzenie Casablanki w wersji czarno-białej. I od razu film zyskuje,a i Ilsa nie gra na nerwach - choć ja do dziś (a obejrzałam ten film ok. 13. razy) nie wierzę jej w scenie, która rozgrywa się w mieszkaniu Ricka, gdzie Ilsa mierzy do niego z pistoletu, a już za chwilę wyznaje mu miłość...

    OdpowiedzUsuń
  2. póki co nie mogę oglądać filmów czarno-bialych, bo zbyt mocno kojarzą mi się z wykładem z historii filmu o 8 rano, i włącza mi się tryb spania z głową na ławce

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, że jest książkowa konynuacja "Casablanki"?

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiedziałam, a warto dopisać ją do listy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam pojęcia, nie czytałam. ;)

    OdpowiedzUsuń