Proces Kafki. Pluskwa. Sen czy nie sen? Alicja w krainie czarów. Matrix czy nie matrix? Człowiek w glutach, który nie żył naprawdę. Prawdziwy świat niczym Mordor. Szare obszarpane swetry. Ludzie z Syjonu. Jest i miłość, rzecz jasna. Kultowe zielone cyferki. Wyrocznia jak Trelawney, a i motyw wybrańca też już skądinąd znamy. Śmieszne sceny akcji. (Cała trójka braciaków właśnie je uskutecznia...)
Mniej więcej tyle jestem w stanie napisać o filmie Matrix.
I: spójnik przyłączający zdanie o treści niezgodnej z tym, co można wnioskować na podstawie zdania poprzedzającego;
II: partykuła komunikująca, iż to, o czym mowa w zdaniu, jest niezgodne z przewidywaniami mówiącego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz