I: spójnik przyłączający zdanie o treści niezgodnej z tym, co można wnioskować na podstawie zdania poprzedzającego;
II: partykuła komunikująca, iż to, o czym mowa w zdaniu, jest niezgodne z przewidywaniami mówiącego.

piątek, 5 kwietnia 2013

- Co tam? - Can't stop!


Parę tygodni temu zobaczyłam linkowany na fejsie nowy teledysk zespołu Hey, i bardzo skojarzył mi się z innym, znanym prawie że na pamięć wideoklipem...

Uważam, że teledysk Red Hot Chili Peppers do piosenki "Can't stop" powinien być linkowany w wikipedii pod hasłem "totalny odpał". Idealnie wpisuje się w to wyrażenie. Zbiór różnych happeningowo-perfomatywnych (huhu!) scenek, z których każda jest absolutnie dziwna. Od początkowego rajdu przez wielką żółtą rurę, który to fragment fenomenalnie współgra z gitarowym intro (to intro to w ogóle dla mnie jeden z najulubieńszych fragmentów muzycznych wszechczasów), popierz bieg z lampami, taniec kartonów, wkładanie butelek między nogi, obracanie śmietnikiem, śpiewanie w śmietniku lub też stawanie na głowie włożonej do śmietnika... Nie wymienię wszystkich pojawiających się tam motywów, ale na uwagę zasługuje jeszcze przebranie się w srebrny namiot, zamurowanie kolegi w ścianie i granie na gitarze z wielką głową hipopotama (obecna moda na głowę konia nie jest taka fajna), wkładanie sobie cienkopisów do uszu i markerów do nosa, lub obsypanie gitarzysty setkami marshmallowsów (kawałkami waty?). No odpał totalny. Tak totalny, że najbardziej dziwi mnie, kiedy Flea po prostu patrzy spokojnie do kamery.

I nie mogę oprzeć się wrażeniu, że teledysk Hey do utworu "Co tam?" był inspirowany tymże właśnie teledyskiem, jednak stopień odpału jest tu dużo mniejszy. Już pierwsze ujęcia z lampami wyglądającymi jak te, którymi wymachują panowie z RHCP.
Mamy też chociażby motyw różowej koszuli i wieszaków,

i błyszczących folii...
Niektóre motywy - no jakby żywcem wyjęte!

Tylko że no, u Heya z mniejszym jajem. Czego wymaga i charakter piosenek, i charakter zespołów. RHCP nadal zaskakuje mnie tym teledyskiem do ostatniej sekundy, Hey potem już tylko powtarza swoje motywy. W porównaniu z RedHotami wypada bladziej (fajne słowo!), ale któż by w porównaniu z nimi blado nie wypadał? Więc no, Hey też spoko. Zresztą, sprawdźcie i porównajcie sami:

Jeju, popkultura jest fascynująca *_*

2 komentarze:

  1. Mogę iść dalej z wizualnymi skojarzeniami? Mogę? ;)
    lampy: http://www.youtube.com/watch?v=c-ppARtcQfo
    głowy: http://www.youtube.com/watch?v=Ta_pPAZeW9I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, lampy, rzeczywiście! :) kojarzy mi się to w ogóle z dzieciństwem, lubiłam chodzić z Tatą do Obi i łazić po dziale z lampami :D
      a do Evening/Morning dalej -> http://youtu.be/1G4isv_Fylg i już mamy powoli teledyskową grę w skojarzenia ;)

      Usuń